wtorek, 29 września 2015

The Body Shop, Oils of Life, Facial Oil (Intensywnie rewitalizujący olejek do twarzy)

Oils of Life to najnowsza linia kosmetyków marki the Body Shop, której głównym zadaniem jest rewitalizacja skóry.  W jej skład wchodzą 4 produkty
thebodyshopclub.pl

OILS OF LIFE INTENSYWNIE NAWILŻAJĄCY ŻEL-KREM

OILS OF LIFE INTENSYWNIE REWITALIZUJĄCY OLEJ DO TWARZY

OILS OF LIFE KREM INTENSYWNIE REWITALIZUJĄCY

OILS OF LIFE SKONDENSOWANY BALSAM DO TWARZY






Producent opisuje tą linię hasłem it’s not a miracle, but it’s close pisząc:

 Siła tkwi w olejach z nasion. Wierzymy, że jeśli chcesz, aby Twoja skóra wyglądała pięknie i młodo, jest na to jedno rozwiązanie: bogata, cenna moc olejów z nasion z całego świata:

  • OLEJ Z NASION CZARNEGO KMINU Z EGIPSKIEJ DOLINY NILU znany ze swojej skoncentrowanej zawartości antyoksydantów.
  • OLEJ Z NASION KAMELII Z WIECZNIE ZIELONYCH DRZEW W CHINACH naturalnie bogaty w odżywcze kwasy tłuszczowe.
  • OLEJ Z OWOCU DZIKIEJ RÓŻY Z PODNÓŻY ANDÓW W CHILE bogaty w kwasy omega 3 i 6.

Każdy produkt z nowej linii zawiera wyważoną mieszankę trzech z tych nieprzeciętnych olejów, znanych ze swoich wyjątkowych właściwości regeneracyjnych i rewitalizujących skórę.

  W moje ręce trafił produkt, który jak na wielbicielkę olejów przestało posiadać czyl rewitalizujący olejek do twarzy, który jak obiecuje producent ma dać nowe życie naszej skórze,
Oleje zawarte w tym produkcie są tłoczone na zimno i są w 99% pochodzenia naturalnego.


Całość zamknięta w ciemnej bardzo prostej ale przez to o ekskluzywnym wyglądzie buteleczce z pipetką o pojemności 30ml. Chcąc przekonać się czy rzeczywiśćie olejek daje nowe życie naszej skórze musimy zapłacić  £28/136zł

Olejek, który u mnie spełnia rolę serum nakładam na oczyszczoną twarz. Ilość jakiej potrzebujemy to 1-2 krople i tutaj producent wcale się nie pomylił bo naprawde tyle wystarcza na pokrycie całej twarzy. Olejek można także dodać do kremu. Ja jak to ja uwielbiam maziać się olejkami więc niestety nadużywam ilości. Przy stosowaniu zgodnie z zaleceniem producenta buteleczka powinna wystarczyć nam na około 4-5 miesięcy codziennego stosowania ( tak plus minus na moje oko :) )

Zapach dla mnie przyjemny. Próbując porównać go do czegoś porównałabym go do zapachu mchu i
ściółki leśnej choć to tylko moje skojarzenia. Wchłania się bardzo szybko pozostawiając twarz nawilżoną ale bez nieprzyjemnego tłustego filmu. Działanie nawilżające/rewitalizujące widać przede wszystkim kiedy nałożymy olejek na noc i nie zaaplikujemy na to kremu. W moim przypadku ( cera kapryśna chwilami bardzo sucha) rano twarz wygląda na wypoczętą i nawilżoną mimo, że nie zawsze używam kremu. Ważna informacja - olejek nie zapycha :) Możemy oczywiście aplikować go na inne części ciała a w szczególności na szyje i dekold bo o nie też dbać nalezy.
 Z informacji jakie znalazłam w sieci wynika, że olejek świetnie sprawdza się także wśród osób z cerą tłustą.






Za pomoca olejku można wykonac też masaż twarzy, a szczegóły macie w filmiku poniżej :)



Dla zainteresowanych pełen skład produktu


Caprylic/Capric Triglyceride (Emollient), Olea Europaea Fruit Oil/Olea Europaea (Olive) Fruit Oil (Emollient), Simmondsia Chinensis Seed Oil/Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil (Skin Conditioning Agent - Occlusive), Camelina Sativa Seed Oil (Emollient), Rosa Canina Fruit Oil (Skin Conditioning Agent), Camellia Oleifera Seed Oil (Skin Conditioning Agent - Emollient), Nigella Sativa Seed Oil (Emollient), Parfum/Fragrance (Fragrance Ingredient), Tocopherol (Antioxidant), Pentaerythrityl Tetra-Di-t-Butyl Hydroxyhydrocinnamate (Antioxidant), Limonene (Fragrance Ingredient), Linalool (Fragrance Ingredient), Citronellol (Fragrance Ingredient), Geraniol (Fragrance Ingredient), Pelargonium Graveolens Flower Oil (Fragrance Ingredient), Rosmarinus Officinalis Leaf Oil/Rosmarinus Officinalis (Rosemary Leaf ) Oil (Fragrance Ingredient), Origanum Majorana Leaf Oil (Refreshing Agent), Anthemis Nobilis Flower Oil (Fragrance Ingredient), Coumarin (Fragrance Ingredient), Lavandula Angustifolia Oil/Lavandula Angustifolia (Lavender) Oil (Natural Additive), Lavandula Hybrida Oil (Fragrance Ingredient), Citral (Fragrance Ingredient), Citrus Aurantium Dulcis Peel Oil/Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Peel Oil (Fragrance Ingredient).




Z tych ser ( serów? ktoś wie jak to się odmienia?) w postaci olejków jest to jedno z lepszych jak nie najlepsze jakie miałam okazje używać. Ogromny plus za to, że wspaniale działa nawet bez kremu a jego wydajność rekompensuje nam cene jaką trzeba za niego zapłacić.

Produkty marki TBS w UK można kupić stacjonarnie  lub u konsultantej firmy np tutaj.
Fajna opcja dla osób, które nie maja u siebie w mieście TBS. W Polsce natomiast lista sklepów znajduje sie na stronie TBS .
Jeśli nie miałyście okazji testować tej serii to ojelek zdecydowanie polecam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz