wtorek, 12 maja 2015

Japońskie skarpetki złuszczające "Butterfly"

Od momentu kiedy przetestowałam skarpetki złuszczające minął dokładnie miesiąc. To dobry czas na opisanie nie tylko samych skarpetek i ich działania ale także czas na ocenę czy warto było. Zanim przejdę do sedna chcę Wszystkich poinformować, że w tej recenzji zamieszczam zdjęcia stóp w trakcie złuszczania. Jeśli kogoś razi taki widok, ma słaby żołądek lub nie ma ochoty na oglądanie moich stóp proszę nie klikać na "czytaj więcej" :)







Skarpetki te są japońskiej firmy a wysłane zostały z Chin. Kupiłam je na eBay za cenę  £ 1,95 już z wysyłką. Cena bardzo niska niestety na dostarczenie trzeba czekać od 2 tygodni do miesiąca. Aby znaleźć te skarpetki wystarczy na eBay wpisać    Exfoliating Peel Foot Mask Prevents Hard Rough Heel Skin Callus Remover Spa Sock . Taki produkt można kupić też w Polsce w aptece i produkuje je między innymi firma L'biotica. Również na eBay dostępne sa skarpetki innych firm np Holika Holika, ale mój wybór padł na te i ich recenzję będę przedstawiać.


Skarpetki, to foliowe woreczki kształtem przypominające skarpetki i są wypełnione płynem z kwasami, które złuszczają martwy naskórek na stopach. Niestety na opakowaniu nie ma zupełnie nic co można by było przeczytać jedynie jak widać japonskie pismo.  Dużo osób pytało mnie czy nie bałam się, bo producent nie podaje nawet składu w języku angielskim. Tak więc nie bałam się, ponieważ zanim je kupiłam czytałam o nich wiele dobrego, u żadnej z osób nie wystąpiły żadne skutki uboczne. Wszystko przebiegło prawidłowo.  Na opakowaniu nie ma także instrukcji, jedyne co jesteśmy w stanie zrozumieć to "45" zaznaczone na czerwono oraz słowo Butterfly czyli nazwa producenta. Na szczęście na aukcji sprzedawca dokładnie opisał jak należy użyć ten produkt.






Sposób użycia


1.Wymoczyć stopy w ciepłej wodzie przez 10-20 minut. Dzięki temu skóra będzie zmiękczona. 
2. Osuszyć stopy, rozciąć foliowe skarpetki w wyznaczonym miejscu ( płyn jest już w środku).
3. Włożyć stopy do skarpetek i rozprowadzić produkt ( masując z zewnątrz) tak aby płyn pokrył całe stopy. 
4. Czerwone paseczki/naklejki służą do zabezpieczeni skarpetek na stopach . Po umieszczeniu stóp należy przykleić je tak aby skarpetki nie spadały.  
5. Po 45 minutach a maksymalnie po godzinie należy wyjąć stopy, opłukać je  wodą oraz dokładnie wytrzeć.
6. Po około 3 do 5 dni skóra zacznie się łuszczyć. Proces łuszczenia trwa 5-7 dni.
Producent zachęca Nas takim zdjęciem reklamującym produkt





UWAGA - skarpetek nie należy stosować jeśli posiadamy na stopach wszelkiego rodzaju rany, zadrapania, otarcia!  Nie należy stosować ich podczas ciąży oraz karmienia piersią!
Po włożeniu stopy w skarpetki jedyne co czujemy to uczucie chłodu. Płyn jest dość śliski dlatego nie polecam chodzić w tych skarpetkach a jeśli już musimy należy założyć kapcie bądź jakieś bawełniane skarpety bo inaczej nie trudno o wypadek.



Kolejne najczęściej pojawiające się od Was pytanie - czy to boli? NIE - TO NIE BOLI ;)
Ani podczas tych 45 minut ani przez kolejne dni stopy nie bolą. Jeśli dzieje się coś złego należy skontaktować się z lekarzem. Jedyne co jest zjawiskiem normalnym to uczucie ciepła lub czasem chłodu. Skóra schodzi podobnie jak po opalaniu. Nawet ta gruba jest zupełnie martwa i nie czuć żadnego bólu.
Moczenie stóp sprzyja procesowi łuszczenia. Natomiast z tego co czytałam nie należy nakładać żadnych kremów ponieważ spowalnia to proces.  Starałam się robić zdjęcia codziennie jednak nie było to dla mnie do wykonania ponieważ złuszczanie zakończyło się po około 14 dniach ! Przez pierwszy tydzień skóra była jedynie przesuszona, lekko popękana jednak o mocnym złuszczaniu jak ze zdjęć producenta nie było mowy. Dopiero w późniejszych dniach zaczęło się złuszczanie. Aha, no i warto wiedzieć, że mając nawet nałożoną hybrydę po takich skarpetkach ona sama zejdzie :)
Dodam jeszcze, że o swoje stopy dbam systematycznie i nie są one zniszczone czy zaniedbane.





  Po wyjęciu ze skarpetek. Jedyne co widać to pomarszczenie i wysuszenie.


Po kilku godzinach skóra zrobiła się bardzo sucha i napięta. Wyglądem przypominała bardzo zaniedbaną.


Trzy dni po coś ruszyło :D 


                          po 5 dniach tak wyglądała stopa po wyjęciu z wody





Moczenie w wodzie bardzo pomaga. Gdybym nie moczyła stóp skóra schodziłaby wolniej i w mniejszej ilości.





Kiedy po tygodniu skóra przy palcach już ładnie schodziła na pięcie dopiero coś zaczęło się dziać. Choć teoretycznie złuszczanie miało potrwać tydzień. Tak wyglądała  stopa po wieczornym moczeniu dokładnie tydzień od zastosowania skarpetek.

                 
8 dni od założenia skarpetek




Gdybym miała policzyć dni dokładnie do tego, w którym skóra przestała całkowicie schodzić to byłby to okres ponad dwóch tygodni. Niestety do tej pory choć minął dokładnie miesiąc widzę suche skórki od wewn strony stopy. Nie umiem jednoznacznie określić czy warto wypróbować skarpetki czy nie. Kiedy je kupiłam podeszłam do tego zabiegu bardzo entuzjastycznie. Spodziewałam się zrzucania skóry jak na zdj producenta i wspaniałych stóp jak u dziecka. Fakt skóra schodziła, nie tak bardzo jak myślałam bo gdyby nie moczenie efekt mógłby być mizerny jednak na ilość schodzącej skóry z pewnością wpływa stan stóp. Im bardziej zaniedbane tym lepszy efekt. Moje stopy są peelingowane systematycznie a raz na jakiś czas tarkę i oczywiście kremy. Pod skórą która schodziła rzeczywiście była bardzo miękka i delikatna skóra. Kiedy po dwóch tygodniach skóra przestała się łuszczyć stopy były bardzo gładkie. W tej chwili skóra powoli wraca do poprzedniego stanu. Podeszwa oraz miejsce przy palcach ( nie mam pojęcia jak je nazwać) są dalej bardziej delikatne jednak pięta i bok stopy w okolicy palców są takie jak przed wykonaniem zabiegu. Wniosek z tego nasuwa się prosty 2 tygodnie złuszczania a po 2 tyg skóra wraca do poprzedniej formy - nie warto!
Mam też wrażenie, że po tym złuszczaniu skóra jest bardziej sucha :(
Opinie są różne. Od bardzo pozytywnych do skrajnie negatywnych. Wszystko zależy od tego jaki jest stan wyjściowy naszych stóp, jak skóra zareaguje na ten produkt oraz jakiego efektu oczekujemy.

Co myślicie o takim złuszczaniu? Odważylibyście się włożyć stopę w takie "coś", czy raczej nawet nie przyszłoby Wam to na myśl?



EDIT !!!!

Minęło 1,5 miesiąca odkąd napisałam tą recenzję i w tej chwili absolutnie nie polecam tych skarpetek. Odnoszę wrażenie, że moje stopy szybciej "niszczą się" niż kiedyś. Skóra częściej potrzebuje ingerencji tarki i kremów do stóp. Kiedyś nie miałam takich problemów a tym momencie widzę, że moje stopy wymagają wiecej uwagi i pielęgnacji niż kiedyś.


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz